Słodka tajemnica

Krajowa Spółka Cukrowa przygotowuje się do kupowania zagranicznych cukrowni. Rada Nadzorcza zaakceptowała właśnie strategię rozwoju spółki na najbliższe lata. Ale kierunek ekspansji jest wciąż słodką tajemnicą.

Sytuacja finansowa największego polskiego koncernu cukrowego – po kilku latach chudych – znacznie się poprawiła. Zysk netto za poprzedni sezon wyniósł 367 milionów złotych.

To między innymi efekt dobrej koniunktury na rynku cukru, ale także unijnych rekompensat w zamian za zamknięcie fabryk w Lublinie i Brześciu Kujawskim. Perspektywy na obecny sezon zdaniem właścicieli firmy też są dobre, a to trzeba wykorzystać.

Adam Oleszkiewicz, wiceminister skarbu państwa: jeżeli pojawią się jakaś dobra okazja do akwizycji, przejęć. Jeżeli rynek tutaj się będzie w jakikolwiek sposób zmieniał, no to na pewno nasza spółka będzie aktywna i będzie tak działać, żeby utrzymać tą dominującą pozycję na rynku.

Ale to nie będzie takie proste. Po tym jak koncern Pfeiffer& Langen sprzed nosa sprzątnął Krajowej Spółce Cukrowej wystawioną na sprzedaż największą polską cukrownię w Glinojecku sytuacja znacznie się skomplikowała. Teraz jedyna szansa na ekspansję to kupno fabryki poza granicami Polski, albo nawet Unii Europejskiej.

Marcin Kulicki – prezes KSC: tak potwierdzam, zarząd prowadzi rozmowy z potencjalnymi sprzedającymi poza granicami Polski.

„Polski Cukier” jest największym producentem w kraju. Jego udziały w rynku wynoszą 40%.

Witold Katner Redakcja Rolna TVP