Skończył się sezon zbiorów, zaczął się sezon sprzedaży. Producenci jabłek na razie nie tracą nadziei. W tym roku owoce są bardzo dobrej jakości. Dlatego nie powinno być problemu ze zbytem. Nie powinno, a jednak…
Na otwarcie rynków wschodnich można liczyć dopiero po Nowym Roku. Większa sprzedaż owoców w kraju też graniczy z cudem. Pozostają odbiorcy z Europy zachodniej.
Ropman Cybulski, grupa producencka Jabłuszko: my na to, żebyśmy mogli sprzedawać na rynki zachodnie pracowaliśmy 6 lat. Utrzymując stałą jakość zdobywając po kolei zaufanie i w tej chwili sprzedajemy coraz więcej.
Na zaufanie klientów trzeba jednak zapracować. Jabłka muszą mieć odpowiednią wielkość, kształt i wybarwienie. Nie mogą być też przekroczone normy zawartości pestycydów. Liczy się również sposób pakowania. Ale nawet tak wysoka jakość nie gwarantuje na razie ceny.
Krzysztof Cybulski, grupa producencka Jabłuszko: na dzień dzisiejszy cena jest na pewno za niska. Nie pokrywa kosztów produkcji czyli jest cofaniem się do tyłu. Na pewno zabraknie pieniędzy na inwestycje, a w niektórych przypadkach na przeżycie do następnego sezonu.
Jest jednak szansa, że ceny wzrosną. Ale czy na tyle aby pokryć też koszty przechowywania owoców? Odpowiedź wiosną.
Witold Katner Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź