Ministerstwo rolnictwa od przyszłego roku zamierza wspierać produkcję roślin motylkowych i strączkowych – poinformował na konferencji prasowej w środę minister rolnictwa Marek Sawicki. Ma to zachęcić do zwiększenia zasiewów np. bobiku, łubinu czy koniczyny, tak by częściowo mogły one zastąpić importowaną śrutę sojową przeznaczaną na pasze dla zwierząt.
Dopłata ta ma prawdopodobnie wynieść 65 euro do hektara. Sawicki zaznaczył, że ma ona spowodować większe zainteresowanie rolników produkcją własnych pasz. Ma to zwiększyć dochody rolników i poprawić opłacalność produkcji zwierzęcej. Ponadto rozszerzenie upraw roślin strączkowych i motylkowych ma poprawić płodozmian. Obecnie 80 proc. upraw stanowią zboża, które wyjaławiają glebę.
O dofinansowanie mogliby się ubiegać rolnicy już od 15 marca przyszłego roku przy składaniu wniosków o dopłaty bezpośrednie – wyjaśnił minister. Dodał, że decyzja ta wymaga zgody Komisji Europejskiej.
W opinii Sawickiego, rolnicy powinni w większym stopniu wykorzystywać także tanie zboża paszowe (jęczmień, owies, pszenica paszowa – PAP) do produkcji pasz we własnym gospodarstwie.
Jak powiedział PAP w środę dyrektor Izby Zbożowo-Paszowej Maciej Tomaszewicz, dopłata w wysokości 65 euro do hektara może zachęcić rolników do upraw strączkowych, ale nie będzie ona „argumentem przekonywującym”.
Według Tomaszewicza, nie da się w krótkim czasie wyprodukować takich ilości pasz w kraju, by mogły one zastąpić importowaną z Ameryki Południowej, śrutę sojową. Jego zdaniem, krajowe rośliny strączkowe mogą zastąpić ją jedynie w 10 proc. Do Polski sprowadzane jest ok. 2 mln ton śruty sojowej rocznie.
Tomaszewicz zaznaczył, że obecnie rolnicy ze względu na trudną sytuację na rynku zbóż chętnie sami przygotowują karmę dla zwierząt. Pasze przemysłowe są droższe niż przygotowywane we własnym gospodarstwie. Pasza przemysłowa dla trzody kosztuje w granicach 1000 zł za tonę, podczas gdy cena pszenicy paszowej to ok. 400 zł za tonę. Dodał, że cena paszy przemysłowej jest wysoka, bo w jej skład oprócz zbóż wchodzi droga śruta sojowa i np. witaminy.
PAP
Zostaw odpowiedź