W ciągu roku wartość eksportu polskiej wołowiny wzrosła o połowę, do 440 mln euro. To głównie efekt zdobywania nowych rynków i wyższych cen mięsa.
Wyeksportowaliśmy 150 tys. ton wołowiny za ok. 440 mln euro. To m.in. dlatego, że otworzył się w zeszłym roku rynek turecki i wzmocnił się nasz eksport do tego kraju tłumaczy Paweł Kostrzyński z Zespołu Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych (FAMMU).
Nasza mocna pozycja na europejskim rynku wołowiny wynika z niższych cen producentów. Gdy wchodziliśmy do Unii Europejskiej, różnice cen były znaczne większe i chociaż polskie mięso wołowe podrożało w tym czasie dwukrotnie, to do tej pory przewaga konkurencyjna naszych producentów się utrzymuje i jesteśmy pożądanym partnerem dla zagranicznych odbiorców.
Według prognoz Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej produkcja wołowiny w przeciwieństwie do mięsa wieprzowego będzie w kraju rosła. – Ceny w Polsce nadal są o ok. 10 proc. niższe od średniej ceny referencyjnej w UE. Będzie to sprzyjało rozwijaniu eksportu mięsa wołowego – ocenia Danuta Rycombel z instytutu.
Ponadto krajowe programy zachęcają rolników do rozwijania hodowli bydła mięsnego. Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego pracuje nad wdrożeniem i doskonaleniem systemu zapewniania jakości wołowiny o nazwie QMP.
Robimy wszystko, by jakościowa wołowina znalazła się w szerokiej produkcji w ramach systemu QMP. Takie mięso jest znacznie bardziej cenione, uczestniczący w tym systemie jakości hodowcy dostają o 20 proc. wyższe ceny w skupie, a producenci mają zapewnione wyższe ceny zbytu – mówi Andrzej Paździor, wiceprezes związku.
Organizacja postawiła na innowacyjność w produkcji rolnej. Ściśle współpracuje z polskimi uczelniami w zakresie hodowli odpowiednich ras zwierząt i ich żywienia.
źródło: Rzeczpospolita
Zostaw odpowiedź