Wielka woda ustąpiła, problemy wręcz przeciwnie. W gminie Nozdrzec na Podkarpaciu po intensywnych deszczach osunęło się kilka skarp. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zakazał użytkowania niektórych budynków, a szkody musza być usunięte w terminach – do końca lipca lub do końca grudnia. Dla mieszkańców to nierealne, bo ani oni, ani gmina nie mają na to pieniędzy.
Zaskoczenie państwa Doboszów z Wesołej było ogromne, bo ich dom stoi na solidnych fundamentach. Ulewy jednak zbyt mocno naruszyły skarpę. Na miejscu był już powiatowy inspektor nadzoru budowlanego i zostawił pismo:
…” zobowiązuję w terminie do 31 lipca wykonać ekspertyzę geologiczną skarpy i podłoża i ekspertyzę techniczną budynku mieszkalnego…”
Ale mieszkanka feralnego domu nie tak wyobrażała sobie pomoc.
Teresa Dobosz – mieszkanka Wesołej – „My nie damy rady tak 5 tysięcy wyłożyć, żeby tu naprawić. Mąż jest na rencie, ja nie mam nawet renty.”
Dom popękał nie tylko z zewnątrz. W środku wygląda jak po trzęsieniu ziemi.
Piotr Dobosz – mieszkaniec Wesołej – „Może jest nadzieja, że się zatrzyma ta skarpa, że się nie osunie dalej, ale to tylko nadzieja.
W sąsiednim Hłudnie ta sama sytuacja. Mieszkańcy tego domu również przeżyli horror.
Kazimierz Skotnicki – mieszkaniec Hłudna – „Myślałem, ze dach się wali, ale sąsiadka przyszła i powiedziała, że skała się wali, jak wyszedłem to jeszcze jechało w dół to wszystko.”
Inspektor budowlany i tu wydał polecenia…
…”zakazuję użytkowania budynku gospodarczego… i placu obok. Nakazuję usunięcie nieprawidłowości do 31 grudnia…”
Tyle, że tu znów potrzebna jest ekspertyza geologiczna i techniczna budynku oraz odpowiednią dokumentacja. Pytanie kto za nie zapłaci? Z problemem nie poradzi sobie też gmina.
Antoni Gromada – wójt Nozdrzca – „Jedynie co by nam pomogło to opracowania dokumentacji, bo ja ze swej strony mamy lasy własne, mogę tych ludzi wesprzeć, dać drewno, niewiele gotówki też mogę dać, natomiast bez pomocy z zewnątrz nie damy sobie rady, ja jej nie będzie dla tych ludzi, którzy są zagrożeni.”
W gminie Nozdrzec problem dotyczy 9 domów w czterech miejscowościach. Ale jest też niebezpieczeństwo osunięcia ziemi jeszcze w innych miejscach. Wójt poprosił o pomoc urząd wojewódzki, bo sam walczy ze skutkami powodzi. Straty w gminie Nozdrzec sięgają 4 milionów złotych.
Anna Tomczyk/OTV Rzeszów Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź