Urzędnicy apelują, a rolnicy wciąż czekają. Do tej pory tylko połowa uprawnionych złożyła wnioski o dopłaty bezpośrednie. A został już tylko tydzień.
Na razie gigantycznych kolejek nie ma, ale coraz więcej rolników przychodzi do biur powiatowych Agencji Restrukturyzacji. Urzędnicy mają teraz pełne ręce roboty.
I tak będzie już do następnego poniedziałku.
Dokumentów jest dużo, ale zdaniem rolników ich wypełnienie to żaden problem.
Pytanie zatem dlaczego większość czeka ze składaniem wniosków niemal do ostatniej chwili. Tłumaczenia z reguły są takie same.
Rolnik: może prace polowe, może coś tam w gospodarstwie się robiło, dlatego tak dłużej.
Rolnik: musze już mieć zasiewy i wiedzieć ile tego areału do dopłat mam podać, bo cos się może zmienić, np. zmienił się obszar i wtedy już muszę kreślić, np. wnosić poprawki.
Rolnik: pracy polowej było dużo do tej pory, jak się poobsiewało wszystko porobiło to teraz się wziąłem za te prace papierkowe i zrobiłem przywiozłem i już jest załatwione.
Zdaniem rolników pośpiech przy wypełnianiu i składaniu dokumentów obszarowych jest najgorszym doradcą. Bo za pomyłkę słono można zapłacić.
Rolnik: dzisiaj wypełniam i jak by mi się udało złożyć to bym był zadowolony, a jeszcze w terminie bym się chyba wyrobił.
W tym roku godzina zero wypada 17 maja. Aby usprawnić przyjmowanie dokumentów w tym tygodniu biura powiatowe Agencji Restrukturyzacji będą czynne od 6.00 do 22.00.
Jolanta Dobiesz, ARiMR: także w sobotę, która jest normalnie dniem wolnym od pracy biura będą czynne od godziny 8.00 do 16.00.
Wnioski będą przyjmowane także po 17 maja. Ale przypominamy – każdy dzień opóźnienia to strata 1% dotacji.
Dorota Florczyk Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź