Rozpoczęło się przyjmowanie wniosków o dopłaty bezpośrednie. Urzędnicy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa szkolą rolników. Ministerstwo Rolnictwa – doradców rolnych. A rolnicy wcale nie spieszą się do biur Agencji, bo w wielu wypadkach dopiero podejmują strategiczną decyzję… co zasiać w tym roku.
Diabeł tkwi w szczegółach… nowych ministerialnych programów. O tym doradcy rolni przekonali się juz dawno.
Nina Dobrzyńska, ministerstwo rolnictwa: co roku zmieniamy program rolnośrodowiskowy, staramy się otworzyć, dostosować do potrzeb rolników. Staramy się go otworzyć, żeby rolnicy mieli możliwość dołączania do programu.
Zmienią się i przepisy i formularze wniosków. Dlatego szkolenia są konieczne. Mirosław Kulesza: sołtysi informowani są przez nas a później mają to przekazywać rolnikom.
Ma być prościej i łatwiej. Jeden formularz, 10 różnych rodzajów płatności.
Po raz pierwszy rolnicy mogą starać się o dopłaty do roślin strączkowych i motylkowych. Ta zmiana przyjmowana jest życzliwie.
Ale gdy chodzi o większe pieniądze w dopłatach, lepiej o pomoc poprosić fachowca z doradztwa- coraz częściej twierdzą rolnicy.
Na Dolnym Śląsku rolnicy nie śpieszą się ze składaniem wniosków o dopłaty bezpośrednie, Ale nie jest to rejon wyjątkowy. W pierwszym tygodniu kampanii, w całej Polsce złożone jedynie 44 tysięcy wniosków.
Jadwiga Jarzębowicz/OTV Wrocław Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź