Tragiczna sytuacja na rynku miodu. Z powodu złej pogody zebrano w zależności od regionu o połowę, a często o 2/3-cie mniej surowca niż w ubiegłym roku. Firmy przetwórcze załamują ręce, mimo podwyżek cen miodu nigdzie nie można go kupić.
Niewielkie ilości wystarczą najwyżej na miesiąc produkcji-żalą się przedstawiciele zakładów. Ale, gdyby nawet podwoić stawki, to miodu lipowego i gryczanego pszczelarze nie dostarczą, bo go nie ma.
Najpierw susze, potem ulewy i zimne noce spowodowały, że pszczoły przyniesiony pokarm zużywały na własne potrzeby. Zbierano więc maksymalnie od 3 do 5 kilogramów miodu od 1 rodziny pszczelej.
Jeśli pszczelarze dysponują minimalnymi zapasami, to zostawiają je na własny użytek i dla stałych, indywidualnych klientów, którzy w dodatku płacą znacznie więcej niż punkty skupu. Kupując miód bezpośrednio od producentów trzeba się liczyć z podwyżkami nawet 30-40 procentowymi.
- Ceny miodu w gospodarstwach pszczelarskich:
- wielokwiatowy – 25 – 27 zł/kg
- akacjowy – 25 – 27 zł/kg
- lipowy – 25 – 28 zł/kg
- gryczany – 25 – 30 zł/kg
Za kilogram wielokwiatowego, akacjowego, lipowego i gryczanego trzeba zapłacić co najmniej 25 złotych, górne stawki już sięgają 30 złotych.
Tymczasem w punktach skupu najtańszy jest jak zwykle miód wielokwiatowy, za kilogram pszczelarze dostają około 10 złotych, najdroższy jest gryczany, jego cena sięga teraz 15 złotych.
- Ceny miodu w skupie:
- wielokwiatowy – 9 – 10 zł/kg
- lipowy – 12 zł/kg
- gryczany – 12 – 15 zł/kg
Sporadycznie pojawia się spadź na drzewach, więc, być może w niektórych regionach przynajmniej tego miodu nie zabraknie. Dobre prognozy są też dla wrzosowego i nawłociowego.
Anna Borowska rolna.tvp.pl
Zostaw odpowiedź