Przed podlaskim urzędem wojewódzkim – kolejny dzień protestu rolników. Koczują tam od czwartku.
Chcą większych odszkodowań za straty, które w ich uprawach powodują dziki. Domagają się też większego odstrzału tych zwierząt. Protest słychać w całym Białymstoku. Wciąż jednak nie słychać go w Warszawie, co wywołuje coraz większą desperację protestujących.
Kolejne kombajny i traktory, które przed południem przyjechały pod urząd zablokowały jeden pas jezdni. Przy Mickiewicza robi się coraz tłoczniej. Do protestujących dołączyli między innymi rolnicy z powiatu siemiatyckiego.
źródło: TVP Rolnicza
Zostaw odpowiedź