Kłopotliwy spadek

Specjaliści mówią o nich, że są tak groźne jak bomby z opóźnionym zapalnikiem. To mogilniki – czyli składowiska starych środków ochrony roślin i opakowań po nich. W województwie zachodniopomorskim jest jeszcze 25 takich obiektów. Właśnie zaczęła się ich ostateczna likwidacja.

Pomorze Zachodnie to niechlubny rekordzista pod względem liczby mogilników w Polsce. W sumie powstało aż 39 składowisk zlokalizowanych w starych bunkrach lub w specjalnych studniach.

Marcin Krupa – firma likwidująca mogilniki „Mam kontakt z ludźmi, którzy tu pracowali wtedy, to okazało się, że pracowali bez ochraniaczy i z tą świadomością, że tu się robi to samo, co na polu. A to są substancje bardzo niebezpieczne. Trzeba chronić drogi oddechowe, trzeba zabezpieczyć skórę.”

Likwidacja zachodniopomorskich mogilników zaczęła się 8 lat temu, ale akcję z braku pieniędzy przerwano. W ub. roku udało się znaleźć fundusze na likwidację pozostałych składowisk. Czasu jest mało, bo wszystkie muszą zniknąć do końca roku, a teren trzeba odkazić.

Jacek Chrzanowski – Prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie „Program będzie kosztował 15 milionów złotych. W ubiegłym roku udało się zdobyć te pieniądze ze specjalnego programu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na tak zwane bomby ekologiczne – 13,5 mln złotych. 1,5 miliona dołożył nasz fundusz.”

W mogilniku w Drzonowie w gminie Tychowo znajdują się 23 tony niebezpiecznych odpadów. Wszystkie zostaną przetransportowane do specjalistycznej spalarni, a skażony beton oraz grunt zostaną wybrane i wywiezione na składowisko odpadów niebezpiecznych.

Aleksander Śpiewak – firma likwidująca mogilniki „Na terenie woj. zachodniopomorskiego możemy spotkać taki charakterystyczny element. To są takie płyty betonowe, które znajdują się bezpośrednio przy komorach, na których najczęściej spalane były odpady.”

Likwidacja mogilników to wymóg unijny. W całym kraju było kiedyś ponad 260 składowisk przeterminowanych środków chemicznych i opakowań po nich. W większości województw mogilniki już zostały zlikwidowane.

Andrzej Kisiel/OTV Koszalin Redakcja Rolna TVP