Kampania cukrownicza w pełni. Nie jest źle, ale dobrze tez nie. Opolscy plantatorzy narzekają, że pracownicy cukrowni potrącają im za zanieczyszczenia surowca więcej niż kiedykolwiek, a wyniki badań polaryzacji cukru w burakach wynoszą od 15 do 20%.
Tego roku buraki obrodziły bardzo dobrze na Opolszczyźnie. Plony sięgają 60 ton z hektara, ale mokra i grząska gleba utrudnia zbiory.
Andrzej Grudniewski – plantator ze wsi Lisięcice: Burak jest ładnie wyrośnięty, nic mu nie brakuje, służyła mu pogoda, ta wilgoć. Buraki maja średnio ponad 1 kg.
Jacek Grudniewski – plantator ze wsi Lisięcice: To nie są buraki na 6, ale na 5.
Zawartość cukru w burakach na początku kampanii jest niższa niż będzie później, dlatego plantatorzy dostają premie za wczesną dostawę.
Jacek Grudniewski – plantator ze wsi Lisięcice: Tam jest premii od 5 euro do końca miesiąca i to będzie systematycznie spadać.
Marek Wójcik – dyr. Cukrowni Cerekiew w Ciężkowicach: Jest to system oparty na kosztach dowozu wysłodków do zagrody plantatora i zabierania buraków z pola. Rolnik partycypuje maksymalnie 2,5 euro/t dostarczonych buraków.
Cena, jaką rolnik dostaje za surowiec zależy od zanieczyszczeń i zawartości cukru . Zdaniem niektórych plantatorów potrącenia za jakość buraków są w tym roku za duże.
Krystian Matejka – rolnik ze wsi Dzielów: Raz wyszło 15, raz 20. Czuję się oszukany trochę.
W ostatnich kilku latach 3 tysiące plantatorów koncernu Sud Zucker w Polsce zrezygnowało z uprawy buraków. Z czternastu funkcjonujących w 2000 roku cukrowni dawnej Śląskiej Spółki Cukrowej pozostały trzy.
Mariusz Drożdż/OTV Opole Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź