Jabłka - ceny z dn. 31.03.2010.

Wielka polityka, a… owoce małe. Coraz głośniej słychać opinie, że Włosi doskonale dogadują się z Rosją w sprawie eksportu jabłek. Wysyłka trwa więc w najlepsze, tak jak to się dzieje choćby w południowym Tyrolu. Tylko ceny jakby nie te.

Tamtejsi sadownicy dostają bowiem 15 eurocentów za kilogram owoców, co daje nam stawkę bardzo zbliżoną do tej, jaką otrzymują polscy producenci, czyli około 65 groszy. Tymczasem zwykle, ceny dochodziły do złotówki. Skąd taka zmiana?

Włosi poszli po rozum do głowy i z ubiegłego sezonu wyciągnęli wnioski. Lepiej pozbyć się towaru za mniejsze pieniądze, niż zostać z jabłkami. Tak jak to było jeszcze całkiem niedawno, gdy próbowali upłynniać nawet półtoraroczne owoce. Ale i u nas ceny wciąż niskie, mimo, że prognozy wskazywały na coś innego.

Jedyne pocieszenie, że na eksport nie można narzekać. Tak jest przynajmniej na rynku hurtowym w Sandomierzu, gdzie jeszcze do wczoraj odprawiano około 30 tirów dziennie, wyładowanych jabłkami. Do wczoraj, bo na wschodzie już zaczynają się święta.

Według sandomierskiego urzędu celnego, do połowy marca eksport jabłek był o 10% wyższy niż rok temu. A już wtedy mówiono o rekordowej wysyłce. Mniej szczęścia mają sadownicy z rejonu grójeckiego czy z Warki. Tam rosyjskie blokady są odczuwalne najbardziej.

Według danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa, w mazowieckich spółdzielniach ogrodniczych najniższe ceny jabłek na eksport wynoszą zaledwie 40 groszy za kilogram. Maksymalne, rzadko przekraczają złotówkę.

CENY JABŁEK w SPÓŁDZIELNIACH OGRODNICZYCH – Eksport:
Idared – 0,40–0,50 zł/kg
Jonagored – 0,70–0,80 zł/kg
Ligol – 0,70 zł/kg
Szampion – 0,70–1,00 zł/kg

Dla porównania na rynku sandomierskim za odmiany takie jak Jonagored czy Jonagold rolnicy dostają około 65 groszy. Sporadycznie za Galę, Goldeny czy Ligole, których jest już mało – 1 złoty 20 groszy.