Polski hodowca, polska woda i polskie powietrze. Pisklęta i pasza – z Niemiec. Niemcy, wstawiając pisklęta do polskich kurników, za odchowane indyki płacą teraz około 1 euro 30 eurocentów, czyli ponad 5 złotych.
Przy tych stawkach ceny oferowane przez polskie firmy wypadają blado. Ale to tylko jedna strona medalu – tłumaczą przetwórcy. Bo żeby wyliczyć opłacalności trzeba uwzględnić także koszty piskląt i pasz, a te przy umowach z niemieckimi dostawcami są wyższe.
Ale hodowcy zaczęli naciskać na ubojnie, aby te podniosły ceny skupu. Szczególnie, że popyt na indyki jest teraz duży.
Pierwsze ugięły się małe firmy, które nie mają podpisanych umów kontraktacyjnych. I żeby zdobyć towar muszą płacić konkurencyjne stawki.
-
Indyki – ceny skupu:
- indory – 4,30 – 4,70 zł/kg
- indyczki – 4,15 – 4,40 zł/kg
Dziś ceny skupu indorów zaczynają się o 4 złotych 30 groszy i dochodzą do 4 złotych 70 groszy. Indyczki najczęściej o 30 groszy mniej, ale wiele zależy od przyjętego sytemu rozliczeń z hodowcami.
-
Kurczaki – ceny skupu:
- umowy kontraktacyjne – 2,90 – 3,30 zł/kg
- wolny rynek – 2,86 – 3,20 zł/kg
Ceny kurczaków stabilne. W niektórych firmach stawki delikatnie wzrosły przed świętami i na tym poziomie pozostają do tej pory. Średnio za brojlery firmy płaca 3 złote za kilogram. Nieco drożej jest na północy, taniej na południu kraju.
Agnieszka Niemcewicz Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź