Pięciomilionowe zapasy ziarna to bajki, twierdzą organizacje rolnicze i ostro krytykują Główny Urząd Statystyczny za sposób szacowanie zbiorów zbóż. Do chóru krytyki przyłączyło się właśnie ministerstwo rolnictwa.
Cała sprawa zaczęła się w zeszłym roku, gdy zdaniem Krajowej Federacji Producentów Zbóż GUS zawyżył szacunki zbiorów o przynajmniej dwa miliony ton. Zdaniem rolników popsuło to im rynek na cały sezon.
Zbigniew Kaszuba – KFPŻ „Niestety ta zawyżona prognoza zeszłoroczna spowodowała, że mieliśmy zaniżone ceny, bo wszyscy nam wmawiali, ze tego zboża jest w bród”.
A zawyżone prognozy zbiorów z 2009 roku stały się punktem wyjścia do przeszacowania wysokości zapasów w 2010 roku.
Zbigniew Kaszuba – KFPŻ „Jeszcze nigdy na przednówku w powojennej nie wyszacowano tak ogromnych zapasów zbóż, co my to dementujemy, to jest błąd statystyczny, nie mamy obecnie 5 milionów ton zbóż na stanie na zapasy”.
Ale przemysł zbożowo-paszowy zwraca uwagę, że prognozy wcale nie muszą być błędne. Rekordowe zapasy ziarna są nie tylko w całej Europie, ale i na świecie.
Adam Tański – Izba Zbożowo-Paszowa „Ja nie widzę powodów, aby podważać kompetencje GUS-u, bo nikt nie prowadzi żadnego innego systemowego zbierania danych wiarygodnych w tym zakresie”.
W sporze o prognozy głos zabrało też ministerstwo rolnictwa, które poparło rolników.
Artur Ławniczak – wiceminister rolnictwa „warto wspólnie popracować nad nową metodyką zbierania tych danych i chyba jednak jest przeszacowany poziom zapasów w Polsce”.
Główny Urząd Statystyczny na razie nie komentuje sprawy. Przynajmniej do środy kiedy poda prognozy tegorocznych zbiorów.
Witold Katner Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź