Groźba likwidacji stanęła przed Centralnym Ośrodkiem Badania Odmian Roślin Uprawnych. Posłowie próbują go ratować, ale jeżeli przed końcem roku nie zostanie podjęta specjalna ustawa to COBORU czekają ogromne kłopoty finansowe oraz ograniczenie działalności.
Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych, czyli popularny COBORU to instytucja między innymi prowadząca krajowy rejestr odmian oraz zajmująca się prawną ochroną odmian roślin uprawnych. W związku z reformą finansów publicznych, która wchodzi w życie pierwszego stycznia Ośrodek czekają spore problemy.
Ponieważ COBORU zostanie przekształcony w jednostkę budżetową likwidacji ulegnie tzw. „rachunek dochodów własnych” oraz „gospodarstwa pomocnicze”. Efekt? Wszystkie zyski wypracowane przez Ośrodek trafiałyby na konto ministra finansów. A to mogłoby oznaczać, że COBORU przestałaby istnieć. Rzadko to się zdarza, ale reakcja posłów była natychmiastowa.
Henryk Kowalczyk – poseł PiS „Stąd taki pomysł, aby COBORU była agencją wykonawczą a więc będzie mogła korzystać z dotacji budżetu państwa, tak jak do tej pory ale również korzysta,ć ze środków finansowych, które wypracuje w postaci usług.”
Projekt ustawy w tej sprawie został przygotowany przez grupę posłów z komisji rolnictwa. Dokument jest już gotowy i wysłany do marszałka sejmu.
Piotr Waśko – poseł PO „To zdecydowanie przyśpieszy wszystkie sprawy związane z wprowadzeniem tej ustawy mamy nadzieję, że dzięki temu, że to jest projekt poselski komisyjny będziemy mogli wprowadzić tą ustawę 1 stycznia 2011 roku.”
Jeżeli posłowie zdążą to żadnych zakłóceń w pracach COBORU nie będzie.
Edward Gacek – dyrektor COBORU „Także bardzo jesteśmy zadowoleni, że jest nadzieja, że ta ustawa wejdzie w życie do końca roku wtedy będziemy mogli normalnie funkcjonować.”
To nie odosobniony przypadek kiedy reforma finansów publicznych uderza w instytucje związane z rolnictwem. W podobnej sytuacji jak COBORU są szkoły rolnicze podległe ministrowi rolnictwa. Jeżeli przed końcem roku posłowie nie wymyślą jakiegoś rozwiązania to im również grozi przekazywanie wszystkich wypracowanych dochodów na konto ministra finansów. W tym także dopłat bezpośrednich.
Witold Katner Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź