Fatalnie rozpoczął się rok dla australijskich farmerów. Woda zakryła już powierzchnię porównywalną z Francją i Niemcami łącznie. Pola, gospodarstwa, uprawy, wszystko zniszczone, a mieszkańcy ewakuowani.
Powódź przesuwa się coraz bardziej w stronę północnego wybrzeża, a to zagłębie produkcji warzyw i owoców. Ten gospodarz w ciągu jednego dnia stracił 200 ton arbuzów i melonów wartych pół miliona dolarów australijskich.
Za dwa tygodnie miał rozpocząć zbiór. władze Queensland, przyznały dla poszkodowanych specjalną pomoc – do 25 tysięcy dolarów na gospodarstwo.
Anna Katner Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź