Mijający rok okazał się zły dla producentów żywności. Eurostat szacuje, że większość z nich poniosła straty.
Realne dochody w rolnictwie w 2009 roku, w przeliczeniu na jednego pracującego, spadły średnio w Unii o 12,2 proc. w stosunku do 2008 r. – szacuje unijny urząd statystyczny Eurostat. Wynika to przede wszystkim z faktu, że ceny produktów rolnych spadały szybciej niż koszty ich wytworzenia.
Największe straty ponieśli producenci na Węgrzech (spadek dochodów o 35,6 proc.), we Włoszech, Luksemburgu, Czechach, Irlandii, Niemczech i Austrii (od 20,4 do 25,3 proc.). Problemy nie ominęły także Polski. Jak szacuje Eurostat, przeciętnie realny dochód na pracownika skurczył się o 12,4 proc.
Polscy eksperci mają nieco zastrzeżeń do tych danych. – To są wyniki w przeliczeniu na euro, a silna deprecjacja złotego działała w tym względzie niekorzystnie dla nas – zauważa Dariusz Winek, główny ekonomista Banku Gospodarki Żywnościowej. – Poza tym są to wstępne dane nie-uwzględniające w całości wpływu dopłat dla rolnictwa na dochody – dodaje dr Lech Goraj z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Ale nawet przy tych zastrzeżeniach sytuacja polskich rolników też nie należy do najlepszych. – Stosunkowo wysoki wzrost subsydiów nie zniwelował spadku dochodów z działalności – przyznaje Goraj.
– Po prostu opłacalność produkcji była bardzo słaba. Ceny większości produktów żywnościowych szybko spadały – mówi Winek. Według badań Lecha Goraja najbardziej traciły gospodarstwa zajmujące się uprawami roślinnymi, najmniej (czasami nawet zyskiwały) – hodowlą zwierząt.
Sytuacja w przyszłym roku wciąż jest zagadką. – Trzeba poczekać kilka miesięcy, by dokładnie zdiagnozować trendy cen produktów żywnościowych – uważa Łukasz Hardt z Instytutu im. Sobieskiego. – Moim zdaniem będą one szły w górę i dochody rolników powinny wzrosnąć – mówi z kolei Winek.
Anna Cieślak Rzeczpospolita
Zostaw odpowiedź