Wykopki jak za dawnych lat

Wykopki jak za dawnych lat

Zła pogoda utrudnia tegoroczne wykopki. Inny problem to ceny skupu ziemniaków. Zakłady przemysłu Ziemniaczanego w Lublinie – jedyny odbiorca ziemniaków w regionie- zapewniają jednak, że surowca do produkcji na pewno nie zabraknie. Dziennie skupują 150 ton.

Jedni nocują w ciągnikach. Inni z ziemniakami przyjeżdżają wcześnie rano.

Andrzej Pietrzak – Sporniak – „Każdy jak jest pogoda, to chce coś później zrobić, więc żeby było w miarę szybko, to podjeżdża się trochę wcześniej, a tu zakład pracuje od 7.”

Największy problem tegorocznych wykopów to zła pogoda. Przez to większość prac na polach mocno się opóźniła.

Tadeusz Matyjaszczyk – Matczyn – „Z pogodą w tym roku to jest klęska, tyle było deszczu, ze nie można ziemniaków kombajnem kopać, bo więcej błota się zbiera niż ziemniaków.”

Kolejny problem to niskie, zdaniem rolników, ceny skupu ziemniaków. Są porównywalne z ubiegłorocznymi.

Wiesław Sobczak – Strzeszkowice – „Cena jest karkołomna, ale chcąc utrzymać zakład, trzeba się do niej dostosować.”

Andrzej Pietrzak – Sporniak – „Cena jest niewspółmierna do pracy, jaką się wkłada w produkcję jednej tony ziemniaków. Tona ziemniaków kosztuje teraz 200 złotych – to jest bezsens.”

Zakłady Przemysłu Ziemniaczanego w Lublinie – największy i jedyny odbiorca ziemniaków w regionie, przyznają, że mimo tych utrudnień, Lubelszczyzna nie ma problemu ze zbiorami.

Krzysztof Marek – prezes Zakładów Przemysłu Ziemniaczanego w Lublinie – „Skupujemy dziennie w granicach 100 – 150 ton ziemniaków jadalnych. Na dzisiaj skupiliśmy już ponad 3 i pół tysiąca ton ziemniaków.”

Z ziemniaków zbieranych na Lubelszczyźnie produkowane są m.in grysik ziemniaczany i syrop skrobiowy. Produkty trafiają też na eksport.

Joanna Mikołek – Zakłady Przemysłu Ziemniaczanego w Lublinie – „Na 100-lecie firmy została wypuszczona taka nowa seria mieszanek na pyzy i placki ziemniaczane.”

Na Lubelszczyźnie skup ziemniaków potrwa do końca października. Jeśli nie będzie mrozu, przedłuży się nawet do końca listopada.

Tomasz Zalewa Redakcja Rolna TVP