Poważne problemy grożą szkołom rolniczym

W cieniu ruszającej od pierwszego stycznia reformy finansów publicznych poważne problemy grożą szkołom rolniczym. Opozycja nie zostawia na rządzie suchej nitki, a dyrektorzy szkół w Sejmie proszą o pomoc i przedstawiają gotowe rozwiązanie dzięki, któremu problem może być rozwiązany.

Ministerstwo rolnictwa sprawuje nadzór nad 45 szkołami rolniczymi. Od 1 stycznie czeka je mała rewolucja. Tego dnia wchodzi w życie reforma finansów publicznych, która likwiduje tzw. rachunek dochodów własnych szkół. Co więcej likwiduje się gospodarstwa pomocnicze działające przy szkołach.

Tadeusz Nalewajk – wiceminister rolnictwa – „Wszystkie dochody uzyskiwane przez jednostki jaką są szkoły muszą być odprowadzane do ministerstwa finansów natomiast na wydatki będzie posiłkowane ze specjalnie utworzenie rezerwy budżetowej która jest utworzona w związku z reformą finansów publicznych.”

Gospodarstwa pomocnicze o łącznej powierzchni 650 hektarów ma 13 szkół. Dzięki nim uczniowie mogą praktycznie uczyć się zawodu, a szkoła zdobywać dodatkowy dochód.

Ryszard Kawczyński – zespół szkól rolnicza w Karolewie – „Rachunek dochodów własnych umożliwia nam utrzymanie i finansowanie produkcji rolniczej to co po prostu sprzedajmy mleko, pszenice, rzepak te pieniądze mogą wraca do tej działalności.”

Zdaniem opozycji to kolejny przykład niszczenia przez rząd rolniczego systemu edukacji.

Jan Krzysztof Ardanowski – Prawo i Sprawiedliwość – „Teraz próba zabrania pieniędzy szkołom rolniczym które mogą być wypracowane na posiadanym majątku jest Dalszym niszczen9iem szkół rolniczych nie zaproponowano niczego nowego, za chwile nie będzie miał kto kształcić rolników.”

Rząd tłumaczy, że dodatkowe pieniądze dla szkół rolniczych znajdą się i wskazują nawet gdzie. Takie fundusze są przewidziane w rezerwach celowych. Problem w tym, że uruchamia się je dopiero pod koniec roku.

Jerzy Trzepatowski – Zespół Szkół Rolniczych w Chrobrzy – „Rezerwa celowa jest zawsze uruchamiana w 4 kwartale a nam pokazuje się, że pieniądze na ten cel są w rezerwie celowej, a więc krowy, świnki nie będą czekały ziemia nie będzie czekała na nasiona na nawóz.”

Jak wyjść z patowej sytuacji. Obecni wczoraj w Sejmie dyrektorzy szkół rolniczych znaleźli łatwe rozwiązanie. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych gromadzenie pieniędzy na rachunkach własnych mają szkoły rolnicze, ale tylko te prowadzone przez samorząd terytorialny. Placówki podlegające ministrowi rolnictwa już nie. I właśnie tą regulację trzeba zmienić.

Witold Katner Redakcja Rolna TVP