Polskie granice są bezpieczne

Polskie granice są bezpieczne – takie są najnowsze wyniki NIK-owskiej kontroli.

Aleksander Wójtowicz – graniczny lekarz weterynarii w Dorohusku „W ramach systemu wczesnego ostrzegania, jeśli są informacje, że pewne towary są niezgodne z wymogami unijnymi, wtedy pobieramy próby i robimy badania laboratoryjne, aby wykluczyć wszelkie nieprawidłowości”.

Choć zdarza się to bardzo rzadko, to przewoźnicy nie zawsze są uczciwi.

Aleksander Wójtowicz – graniczny lekarz weterynarii w Dorohusku „W tej chwili nasza praca doprowadziła do tego, że importer czy eksporter wie, że kontrola jest szczegółowa i nie może sobie pozwolić na to, aby sobie reputacje zniszczyć jednym transportem.”

Dlatego każdy transport z żywnością, zwierzętami lub produktami pochodzenia zwierzęcego celnicy kierują do inspektoratu weterynarii.

Tomasz Wronowski – kier. Oddziału Celnego Drogowego w Dorohusku – „Jest wykaz tych towarów i w przypadku pojawienia się takiego transportu jest on kierowany do kontroli weterynaryjnej.”

Ostrożności nigdy dość … ufać, ale kontrolować mówią fachowcy. Dlatego badania są tak ważne.

Jerzy Zarzeczny – wojewódzki lekarz weterynarii w Lublinie – „Gdyby coś przemknęło przez granicę, bo to sie teoretycznie może zdarzyć, to trafia gdzieś na teren powiatu, a tam pod nadzór powiatowego lekarza weterynarii.”

To daje gwarancję, że mięso, mleko, jaja czy ryby kupowane w sklepach są zdrowe…. a Najwyższa Izba Kontroli zapewnia – że wschodnia granica – polska, litewska i słowacka – bo badanie było międzynarodowe – jest bezpieczna.

Agnieszka Drączkowska Redakcja Rolna TVP