Pierwsze w Polsce… muzeum PGR-u

Jeszcze 2 lata temu prawie nikt nie słyszał o tej wiosce. Bolegorzyn na Pomorzu Środkowym to osada, której nie ma na większości map. Mieszkańcy wsi postanowili założyć tu pierwsze w Polsce… muzeum PGR-u. Teraz wioskę odwiedzają tysiące turystów rocznie, bo to jedna z większych atrakcji w regionie.

Sam Bolegorzyn nie wygląda zbyt atrakcyjnie: to typowa osada popegerowska. Ponad 300 mieszkańców i ani jednego rolnika indywidualnego. Kiedy zlikwidowano miejscowy PGR – ludzie stracili wszystko, a po wielkim gospodarstwie pozostał zabity deskami niszczejący budynek socjalny. Kilka lat temu ktoś wpadł na pomysł ożywienia wioski.

Bożena Kulicz – sołtys Bolegorzyna, gm. Ostrowice „Był PGR, został PGR, niech będzie muzeum PGR-u, bo nic więcej tu nie było, podchwyciliśmy to hasło i napisaliśmy projekt do Fundacji Wspomagania Wsi, dostaliśmy 10 tysięcy złotych i zaczęliśmy to remontować”.

Pomysł chwycił i stowarzyszenie, które opiekuje się muzeum dostało też pieniądze w ramach innych konkursów, w sumie ponad 35 tys. zł. Muzeum wspiera również gmina, która opłaca koszty jego utrzymania. Mieszkańcy Bolegorzyna społecznie opiekują się muzeum i oprowadzają turystów.

Bożena Kulicz – sołtys Bolegorzyna, gm. Ostrowice „My tylko tutaj zabezpieczamy budynek, żeby nic nie zginęło, rozwijamy się, sprzątamy, ogrzewamy, na razie mamy piec”.

W ciągu dwóch lat muzeum stało się jedną z atrakcji regionalnych. Mimo że leży na uboczu odwiedziło je ponad 10 tysięcy turystów!

Krzysztof Zacharzewski-pomysłodawca muzeum PGR-u „Tej miejscowości nawet nie ma na mapie, jej GPS nawet nie wskazuje, ale ludzie tu docierają, tych ludzi jest naprawdę dużo, poza tym dobry pomysł, to są pieniądze”

To przede wszystkim turyści utrzymują muzeum. Aby je zwiedzić wystarczy wrzucić dobrowolny datek. Za te pieniądze są kupowane i remontowane kolejne eksponaty. Dla wielu turystów zwiedzanie Bolegorzyna to nostalgiczna podróż w przeszłość, bo tylko tutaj można przypomnieć sobie rzeczywistość z czasów „PRL-u” . Ale totakże edukacja.

Benicjusz Głębocki – turysta z Poznania „Pomysł jest uważam świetny, z tego względu, że chociażby młodzi ludzie nie pamiętają maszyn tu zgromadzonych”.

A jest co oglądać bo w PGR-ach, w całej Polsce pracowało ponad pół miliona ludzi.

Andrzej Kisiel Redakcja Rolna TVP