Działy specjalne

Ministerstwo finansów chce skończyć z ryczałtowym rozliczaniem się tzw. działów specjalnych produkcji rolniczej. Od początku przyszłego roku będą traktowane przez fiskusa jak zwykłe przedsiębiorstwa. Resort rolnictwa nie wyklucza, że taką inicjatywę poprze.

Produkują pieczarki, drób czy rośliny szklarniowe, a z fiskusem rozliczają się na podstawie tzw. norm szacunkowych. Chyba, że przekroczą próg miliona 200 tysięcy euro swoich przychodów. Wtedy z mocy prawa muszą rozliczać się na zasadach ogólnych tak jak każdy przedsiębiorca. I tak powinno zostać – mówią producenci działów specjalnych.

Mirosław Koźlakiewicz – poseł PO: ja prowadzę działy specjalne, choć nie lubię tego określenia. Już od dawna się nie rozliczam na zasadach podatku ryczałtowego, ponieważ przekroczyłem już pewien poziom dochodów i rozliczam się na zasadach ogólnych.

Ale wprowadzenie obowiązku pełnej rachunkowości w działach specjalnych wydaje się być przesądzone. W tej sprawie rozmawiają już ministrowie finansów i rolnictwa. I wydaje się, że większych różnic zdań nie ma.

Marek Sawicki – minister rolnictwa: w mojej ocenie jednak dyskusja i doprowadzenie do pełnego rozliczania kosztów produkcji i przychodów i określania podatku dochodowego dla grup specjalnych byłby mechanizmem lepszym.

Nowelizacja przepisów nie dotknie tylko tych rolników z działów specjalnych, których przychody są poniżej 150 tysięcy euro. Takie osoby dalej będą mogły korzystać z ryczałtu. A z fiskusem rozliczać się przy zastosowaniu 5,5% stawki podatku.

Witold Katner rolna.tvp.pl