Czy to już koniec upraw chmielu w Wielkopolsce

Niskie od 2 lat ceny skupu chmielowych szyszek powodują, że rolnicy muszą dokładać do produkcji. Niektórzy już zrezygnowali z uprawy. O nowe plantacje będzie trudno, bo koszt założenia kilkuhektarowej to wydatek ponad miliona złotych.

Marek Bińkowski z Cichej Góry koło Nowego Tomyśla jest zadowolony z plonów. Z siedmiohektarowej plantacji otrzymał 10 ton suchych szyszek chmielowych. Jego radość jest jednak połowiczna, bo choć chmiel już przygotowany do wysyłki w magazynie, to pozakontraktowej części zbiorów nie ma komu sprzedać. A chodzi o blisko 3 tony suchych szyszek.

Marek Bińkowski – plantator z Cichej Góry – „Ceny za chmiel są bardzo niskie. Ceny kontraktowe kształtują się w granicach 12-13 złotych, ceny wolnorynkowe są śmiechu warte, bo w granicach 3 złotych za kilogram była w zeszłym roku, w tym roku przy mniejszych plonach ceny wolnorynkowe nie są jeszcze określone.”

Jeszcze 3 lata temu plantatorzy otrzymywali od 30 do 80 złotych za kilogram suchych szyszek. Spadek cen spowodował, że, tak jak Tadeusz Klimek z Cichej Góry przestali uprawiać chmiel. Ta sześciohektarowa plantacja pierwszy raz od 50 lat nie urodziła nic poza chwastami.

Tadeusz Klimek – plantator z Cichej Góry – „Plantacje będą stały, moja plantacja jest nawadniania, firma z Izraela zrobiła mi nawodnienie kropelkowe, wszystko pięknie chodzi, działa, ale jest to w tej chwili puste. Zobaczymy, jeżeli się poprawi koniunktura, ktoś nam obieca godną cenę, wtedy do produkcji ruszymy.”

W takiej sytuacji powiat nowotomyski może wkrótce przestać być wielkopolską stolicą chmielu. Już teraz tylko 21 rolników uprawia tu około 100 hektarów tej rośliny. Ratunkiem mają być dopłaty Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i pomoc de minimis.

Marek Adamczak – kierownik biura powiatowego ARiMR w Nowym Tomyślu – „Mogą liczyć na tzw. płatność uzupełniającą do upraw chmielu, to jest tzw. płatność historyczna, płatność związana z obszarem uprawianego chmielu w 2006 roku i w bieżącym roku stawka tej płatności będzie w granicach 806 złotych. oprócz tej płatności, jest płatność tzw. de minimis i płatność ta w bieżącym roku wynosiła 14 tysięcy złotych do hektara uprawianego chmielu.”

Ale zlikwidowana została dopłata tzw. produkcyjna, którą do tej pory Agencja wypłacała plantatorom. A ci czekają na pomoc rządu, który według nich powinien uruchomić instrumenty pomocowe rekompensujące straty. W przeciwnym wypadku polski chmiel zostanie wyparty przez chmiel naszych zachodnich sąsiadów.

Rafał Sterczyński/OTV Poznań Redakcja Rolna TVP