Biopaliwa w natarciu

To może być przełomowy rok dla europejskiej branży biopaliwowej. Produkcja estrów zwiększy się, choć raczej nieznacznie. Prawdziwy boom czeka za to sektor bioetanolu, który po latach zastoju ma w końcu szansę się rozwinąć. Wzrosty z Europy przeniosą się też i na polski rynek.

To co do tej pory hamowało produkcję bioetanolu w Europie to relatywnie wysokie ceny zbóż i silna konkurencja Brazylii, która alkohol na cele energetyczne sprzedawała bardzo tanio. To sprawiło, że dostawcy zza Oceanu niemal całkowicie opanowali europejski rynek.

Od kilku miesięcy sytuacja zaczęła się jednak zmieniać. Zła pogoda ograniczyła zbiory trzciny cukrowej, z której destylowano alkohol. Drożejący cukier sprawił, że surowiec zamiast do rafinerii zaczął trafiać do cukrowni.

To otworzyło drogę do zwiększenia rodzimej produkcji. Pierwsze efekty są już widoczne.

Blisko połowa unijnego biododatku zostanie wyprodukowana we Francji i w Niemczech. Obecne moce produkcyjne krajów Wspólnoty szacowane są na 7 miliardów 700 milionów litrów. Natomiast największy wzrost produkcji bioetanolu w Unii Europejskiej oczekiwany jest w Austrii i uwaga w Polsce.

Henryk Zamojski, Krajowa Izba Biopaliw: myśmy przeszli łagodnie w procesie tego kryzysu, poza tym mamy własne surowce, to jest bardzo ważna sprawa. Mamy taką ilość surowców, z których możemy produkować i to bez żadnego uszczerbku dla rolnictwa.

A jak będzie wyglądał rozwój rynku biodiesla? Także i tu oczekiwany jest dalszy wzrost. W ubiegłym roku światowa produkcja wyniosła 14,5 miliona ton. W tym przekroczyć ma 15 milionów. Głównie za sprawą popytu w Argentynie, Brazylii oraz USA. A ponieważ Unia Europejska jest największym producentem biodiesla, brak zbytu jej nie grozi.

Lech Kempczyński, Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju: ta normalizacja ona się zaczęła w ubiegłym roku i będzie postępować także i w tym. Na dzień dzisiejszy nic nie wskazuje na to, że ten postęp miałby być zakłócony.

To co dodatkowo zapewni zbyt na biopaliwa to tak zwany Narodowy Cel Wskaźnikowy. Czyli przepisy określające minimalny udział biokomponentów w rynku paliw ciekłych, który w tym roku został wyznaczony na poziomie 5,75%.

Radosław Bełkot